Opublikowany: 27.12.2022

Istnieje wiele fałszywych poglądów na temat wina, które często powtarzane są nie tylko podczas rozmów w towarzystwie, lecz także w poczytnych publikacjach.

„Są mity śmieszne, które budzą niedowierzanie, ale nie przeszkadzają w odbiorze wina. Są też mity szkodliwe, z którymi należy walczyć. W Polsce wiele z nich funkcjonuje w tej samej postaci od wielu lat.”

– mówi w udzielonym nam wywiadzie Maciej Nowicki, jeden z czołowych polskich dziennikarzy piszących o winie. Przyjrzyjmy się tym najpopularniejszym i razem z naszym ekspertem spróbujmy je obalić.

JAKOŚĆ WINA MOŻNA ROZPOZNAĆ PO KSZTAŁCIE BUTELKI

Słyszeliście pewnie stwierdzenie, że istnieje relacja między znacznym wgłębieniem u dołu butelki oraz jej grubością z klasą napoju w niej zamkniętego. I choć prawdą jest, że te rozwiązania wiążą się z dodatkowymi kosztami produkcyjnymi związanymi z koniecznością użycia większej ilości szkła, to nie mają żadnego związku z jakością wina. Jak wskazuje Maciej Nowicki, ten absurdalny mit bywa wykorzystywany przez wiele winiarni w celach marketingowych. Warto przy okazji zaznaczyć, że istnieją na przykład światowej renomy Rieslingi w butelce o relatywnie cienkim szkle i z całkowitym brakiem wgłębienia: te kwestie są tylko kwestią tradycji, pozostałością po dawnych metodach produkcji różniących się między regionami.

DOBRE WINA ZAMYKANE SĄ TYLKO NATURALNYM KORKIEM

Według Macieja Nowickiego: „W Polsce zakrętki źle się nam kojarzą, a co za tym idzie, wina tak zamykane są kategoryzowane jako gorsze. Prawdą jest jednak, że zakrętka jest jednym z najlepszych zamknięć wina i podejrzewam, że z czasem coraz więcej będzie win w ten sposób zamykanych”. Przewagi zakrętek są jednak liczne: nie ma ryzyka, że wino skażone będzie chorobą korkową, są tańsze, nie rozpadają się, grzęznąc w połowie szyjki i nie wymagają do otwarcia żadnego narzędzia. Wiele doskonałych win zamyka się obecnie alternatywami naturalnego korka w postaci kapsla, korka syntetycznego czy właśnie zakrętki.

WINO MUSI BYĆ DROGIE, BY SMAKOWAĆ

Choć nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie, to Maciej Nowicki przypomina, że: „Cena jest połączeniem zawartości butelki z historią producenta, regionem, szczepem i wieloma innymi czynnikami. Nie jest tak, że wino od bardzo znanego producenta czy uznanej apelacji musi być wyjątkowe”. Często lepszym rozwiązaniem będzie zaoszczędzenie pieniędzy i spróbowanie większej liczby tańszych win, by samodzielnie wyrobić sobie o nich opinię na podstawie własnych preferencji i doświadczenia, a nie sugerować się gustami uznanych krytyków czy obowiązującymi modami. Bo wino dobre to takie, które nam smakuje.